Mi³o¶æ tam i siam

2014-10-03

Czêsto mówimy kocham ksi±¿ki, muzykê, kino, mówimy kocham t± sukienkê i tamten szampon, kocham wakacje i szminkê w kolorze ró¿, kocham to zdjêcie… kocham, kocham, kocham… Potrafimy tak szybko i lekkomy¶lnie mówiæ jedno „Kocham Ciê” zbyt wiele razy…

Dla mnie s³owo Kocham jest zarezerwowane dla tych bez których nie mog³abym ¿yæ – dla mê¿a i syna oraz dla rodziców.

Lubiê du¿o rzeczy, uwielbiam wiele osób, darzê sentymentem mnóstwo miejsc, ale Kocham tylko kilka osób.

S³owa „Kocham Ciê” s± dla mnie naprawdê wa¿ne i nie rozdajê ich jak u¶miechy na lewo i prawo.

 

Mi³o¶æ jest taka prosta kiedy wszystko dobrze siê uk³ada. Tak ³atwo jest siê kochaæ gdy nie ma siê ¿adnych trosk. Nic tak nie weryfikuje si³y uczuæ jak szara codzienno¶æ. Wielu ludzi, zarówno m³odych i nie do¶wiadczonych jak i dojrza³ych z pewnym ¿yciowym baga¿em, daje siê porwaæ fali uniesienia i zapomina, ¿e nic tak skutecznie jak ¿ycie nie sprowadza nas do parteru. Wielu obiecuje tak wielu, ¿e to bêdzie ju¿ mi³o¶æ na zawsze, ¿e nigdy nic nie zachwieje jej podstawami. W pocz±tkowej fazie zakochania para odgrywa przed sob± teatr dwojga aktorów udaj±c, ¿e je¶li teraz jest cudownie to ju¿ zawsze i na zawsze tak bêdzie. S± kwiaty i czekoladki, d³ugie spacery, romantyczne rozmowy, czu³o¶ci przyprawiaj±ce o dr¿enie serca i jeszcze wiele innych piêknych gestów, bez których prawdziwa mi³o¶æ od pierwszego wejrzenia nie mog³aby siê obyæ. Tyle wiary i nadziei pok³adamy w niemal filmowej wersji mi³o¶ci z happy endem w tle :). Mi³o¶æ w filmach jest zawsze taka piêkna i podnios³a, bohaterowie mówi± sobie Kocham i ¿yj± d³ugo i szczê¶liwie – o takiej mi³o¶ci marzy ka¿dy, ale prawdziwe ¿ycie weryfikuje piêkne s³owa i wznios³e idee.

Jak¿e bolesne jest zej¶cie na ziemiê i u¶wiadomienie sobie, ¿e ¿ycie to nie bajka – nie zawsze jest magicznie, a zwykle bywa nawet przyziemnie. Wspólne ¿ycie nie tylko od randki do randki bywa trudne – ka¿dy ma swoje ma³e dziwactwa, pewne nawyki i oczekiwania, które w fazie zauroczenia=za¶lepienia nie mia³y znaczenia. Na wspólnej drodze pojawiaj± siê przeszkody, trudne decyzje, ¿yciowe problemy… W zwi±zku dwojga osób mo¿e nagle pojawiæ siê kto¶ trzeci (i niekoniecznie musi to byæ dziecko i niekoniecznie musi chodzi o zdradê – znam pary, które skutecznie zosta³y poró¿nione przez nadopiekuñczych i wtr±calskich rodziców lub fa³szywych przyjació³). Codzienne sprawy, nudne i takie ma³o romantyczne, zaczynaj± dominowaæ nad cudownymi chwilami kiedy para skupia³a siê wy³±cznie na sobie.

Tak, jak¿e ³atwo jest mówiæ „Kocham Ciê” kiedy nic innego nas nie rozprasza i ca³y ¶wiat kurczy siê do rozmiaru pokoju, w którym jeste¶my :).

Nie chodzi mi o to, ¿e „Kocham Ciê” pada fa³szywie, bo ka¿dy zakochany ¶wiêcie wierzy w czysto¶æ swych intencji. Chodzi mi raczej o pochopno¶æ i zbyt ma³e znaczenie przyk³adane do wypowiadanych s³ów...

 

P.S.

 

comments powered by Disqus