50 twarzy po¿±dania

2015-04-03

Na fali popularno¶ci filmu o "50 twarzach Greya" pisa³o wielu... Choæ z niecierpliwo¶ci± czeka³am na premierê i widzia³am film kiedy tylko sta³ siê dostêpny, nie pisa³am o nim od razu.

Opinii jest wiele - jedni s± zachwyceni, inni rozczarowani, a ja jestem zadowolona. Nie spodziewa³am siê cudów i ich nie zobaczy³am. Naprawdê dobrych scen w ca³ym filmie jest zaledwie kilka, fabu³a nie zachwyca, a aktorzy nie powalaj± swoj± charyzm±... Mimo to zaliczam ten film do udanych. Gdybym ocenia³a go tu¿ po pierwszym obejrzeniu moja recenzja by³aby s³aba, ale kiedy obejrza³am go drugi raz i ca³o¶æ u³o¿y³a siê w mojej g³owie, spojrza³am na film z dystansem i mniejszymi emocjami, i dosz³am do wniosku, ¿e nie jest tak ¼le jak na pocz±tku my¶la³am. Osobi¶cie uwa¿am, ¿e ksi±¿kowa trylogia splataj±ca losy Christiana i Anastazji o wiele lepiej przemawia do wyobra¼ni ni¿ film, ale on równie¿ jest wart obejrzenia.

Ciekawym jest zjawisko, ¿e choæ film opowiada historiê dwojga zakochanych ludzi, przewa¿aj±c± czê¶æ publiczno¶ci stanowi± kobiety. Samotne kobiety dominuj± zdecydowanie nad parami. Kobiety w naturalny sposób uto¿samiaj± siê z Anastazj± szukaj±c jednocze¶nie odrobiny Christiana w swoich partnerach. Co jednak zrobiæ je¶li do Anastazji nam daleko, a Christiana pró¿no szukaæ w naszym partnerze? Przypuszczam, ¿e wiêkszo¶æ kobiet biegn±cych ochoczo do kina z przyjació³kami nie jest singielkami, ale mimo to wol± one ogl±daæ "50 twarzy..." bez swojego mê¿czyzny. Mo¿e wynika to z poczucia wstydu i za¿enowania odwa¿nymi scenami, które choæ fascynuj±ce balansuj± na granicy przyzwoito¶ci, któr± z jednej strony pragniemy przekroczyæ, a z drugiej obawiamy siê pos±dzenia o bezwstydno¶æ. Cudownie by³oby byæ niegrzeczn± dziewczynk± u boku demona seksu, ale sk±d wzi±æ na to odwagê, ¿e o umiejêtno¶ciach nawet nie wspomnê. Film i ksi±¿ka stawiaj± poprzeczkê wysoko, a jak ma siê to do rzeczywisto¶ci, która nie jest a¿ tak namiêtna i pe³na po¿±dania. Jestem pewna, ¿e premiera filmu zbieg³a siê z rekordow± sprzeda¿± "Kamasutry", co z kolei przyczyni siê do kolejnego wy¿u demograficznego:

 

 

U mnie wiêkszy rumieniec wywo³uje ksi±¿ka, która oddzia³uje na wyobra¼niê  pozostawiaj±c spor± dowolno¶æ dla interpretacji. Ca³y urok nie polega wy³±cznie na pokazaniu satysfakcjonuj±cego seksu, którego ka¿dy pragnie, ale na zaznaczeniu erotycznego napiêcia i energii jaka kr±¿y miêdzy bohaterami. Zbudowanie scenariusza na podstawie drobnych gestów, pow³óczystych spojrzeñ i kilku kluczowych s³ów jest tym co ceniê. Podoba mi siê, ¿e Anastazjê i Christiana poza oczywistym po¿±daniem ³±czy równie¿ zaufanie i subtelne porozumienie dusz. On skrzywdzony i zalêkniony choæ z pozoru odwa¿ny i bezwzglêdny, i Ona: skromna szara myszka ¿yj±ca w swoim bezpiecznym ¶wiecie. Oboje inni od innych, oboje szukaj±cy czego¶ wyj±tkowego, odnajduj± siê i ju¿ nie potrafi± ¿yæ bez siebie. Oni nie chc± ¿yæ bez siebie. Wydaje siê, ¿e to Christian bardziej pomaga Anastazji, ale w wielowymiarowym aspekcie to ona ratuje jego - prozaicznie, ratuje go przed jego w³asnymi demonami. Uniwersalne sedno sprawy tkwi w odnalezieniu swojej drugiej po³ówki i ¶wiadomo¶ci, ¿e do szczê¶cia niczego wiêcej nie potrzeba. Osoby, które oburzaj± siê na seksualne bezeceñstwa jakie wyczyniaj± bohaterowie, powinny bez zbêdnych emocji przeczytaæ ksi±¿kê lub obejrzeæ film ¿eby osobi¶cie siê przekonaæ o romantycznych podstawach ca³ej historii. Uczucia i emocje s± tym co spaja fabu³ê i daje nadziejê na szczê¶liwe zakoñczenie. Je¶li dwóm osobom na sobie zale¿y nie mo¿e zabrakn±æ miêdzy nimi swojego rodzaju przyci±gania zwanego potocznie chemi±. Je¶li do tego dodamy p³omienny seks to otrzymamy doskona³e porozumienie dusz i cia³.

Moim skromnym zdaniem filmowy Christian jest zbyt beznamiêtny i opanowany, a Anastazja daleko bardziej infantylna ni¿ wskazywa³aby sytuacja w jakiej siê znalaz³a. Pod tym wzglêdem film mnie rozczarowa³ i w g³ównych rolach widzia³abym innych aktorów. Jedyne co na pewno mnie nie rozczarowa³o to ¶cie¿ka d¼wiêkowa, która czyni cuda i podbija serca. S³ysz±c Ellie Goulding i jej "Love Me Like You Do" mam ochotê kolejny raz wróciæ do filmowego ¶wiata...

 

 

comments powered by Disqus