Krótko i na temat
Jak już wspomniałam moja sytuacja się ustabilizowała - przede wszystkim miałam (i mam cały czas) kochającego męża, oddanych rodziców (których liczba po ślubie się podwoiła) i niezłą pracę... do szczęścia brakowało mi tylko jednego... czegoś co nadałoby sens...
Razem z mężem zapragnęliśmy dziecka :).
Nie byliśmy pewni czy to dobry moment i czy na pewno jesteśmy gotowi na taka zmianę...